Obcokrajowcy z zarzutami wprowadzania do obiegu fałszywych studolarówek
Asp. szt. Anna Stelmaszczyk z biura prasowego KMP w Lesznie poinformowała we wtorek, że pod koniec lipca policja została powiadomiona przez właściciela jednego z kantorów wymiany walut o usiłowaniu wprowadzenia do obiegu dużej liczby banknotów o nominale 100 dolarów amerykańskich, które noszą ślady falsyfikatów.
"Kiedy pracownik kantoru wyraził swoje wątpliwości co do ich autentyczności, usiłujący je wymienić mężczyzna po prostu uciekł, pozostawiając przyniesione banknoty. Leszczyńscy kryminalni zabezpieczyli banknoty i rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Po niedługim czasie ustalili osoby odpowiedzialne za naruszenie prawa" – podała.
W woj. kujawsko-pomorskim policjanci ujęli 36-letniego obywatela Gruzji, a wkrótce w powiecie leszczyńskim zatrzymali jego wspólnika – także 36-letniego Gruzina, przy którym znaleźli sporo banknotów euro i dolarów.
Mężczyźni usłyszeli zarzuty wprowadzenia do obiegu fałszywych pieniędzy. Trafili do aresztu.
Mundurowi, analizując zebrane materiały, ustali, że aresztowani mogą mieć związek z podobnymi zdarzeniami w kraju, a ich wspólniczką jest 24-letnia obywatelka Mołdawii, która w kantorze w Słupcy wprowadziła do obrotu fałszywe banknoty. Mołdawianka została zatrzymana i przekazana funkcjonariuszom ze Słupcy. Sąd zastosował wobec niej areszt na trzy miesiące.
Zaledwie kilka dni później leszczyńska komenda ponownie została zaalarmowana przez kolejny kantor o próbie wprowadzenia do obiegu 24 studolarówek o cechach falsyfikatu. Tym razem dzięki reakcji pracownika kantoru i działań policjantów sprawcy zostali zatrzymani w Lesznie.
"To trójka obywateli Gruzji – dwie kobiety w wieku 38 i 40 lat oraz 20-letni mężczyzna, przy których ujawniono większą liczbę banknotów o nominałach 100 dolarów. Zostali tymczasowo aresztowani. Również i w tym przypadku prowadzone śledztwo wykaże, czy osoby te mają związek z innymi takimi zdarzeniami" – poinformowała Stelmaszczyk.
Podejrzanym za wprowadzenie do obiegu fałszywych banknotów grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności. (PAP)
rpo/ joz/