Wiosenne porządki w gnieździe rybołowów
Porządki przeprowadzono w ostatnich dniach w Nadleśnictwie Kościan, na terenie leśnictwa Olejnica, w sztucznie utworzonym gnieździe dla rybołowów. Prace były prowadzone z Komitetem Ochrony Orłów.
„Rybołowy to duże drapieżniki, które z daleka mogą przypominać mewę. Mają długie, szczupłe skrzydła, okrągłą głowę i krótki ogon. W Polsce jest to skrajnie nieliczny ptak drapieżny. Szacuje się, że w całym kraju występuje między 30 a 40 par tych ptaków. Na terenie poznańskiej RDLP rybołowy to prawdziwa perełka przyrodnicza, ponieważ dla rybołowów mamy utworzone jedynie trzy strefy ochrony. Dwie z nich znajdują się w Nadleśnictwie Kościan, natomiast jedna we Włoszakowicach” – powiedział PAP rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu Tomasz Maćkowiak.
Jak tłumaczył Maćkowiak, rybołowy budują gniazda na drzewach górujących, czyli takich, które wybijają się spośród krajobrazu leśnego; są wyjątkowo duże, wysokie.
„Takie drzewo – potężna, wysoka daglezja - rośnie właśnie w leśnictwie Olejnica i tam, na szczycie, umieszczona została specjalna platforma dla rybołowów. To sztuczne gniazdo stworzone jest z gałęzi świerkowych, wypełnione m.in. korą. Ostatnie obserwacje ukazały, że gałęzie daglezji wokół tej platformy wyrastały już ponad nią i utrudniały dolot. Ponadto wiatr wywiał także korę, więc porządki w gnieździe okazały się konieczne” - powiedział.
Maćkowiak zauważył, że w przypadku tego typu porządków ważne jest tylko przygotowanie i odpowiedni sprzęt, ale także brak lęku wysokości.
„Prace były podzielone na kilka etapów. Te zasadnicze prowadzono na szczycie drzewa, na wysokości ok. 38 metrów. W zadanie zaangażowani były leśnicy, którzy musieli m.in. zebrać dużą, płócienną torbę kory, a także kolega z Komitetu Ochrony Orłów, który w specjalnej uprzęży alpinistycznej wspiął się na drzewo, a następnie wyciął gałęzie, by nie utrudniały ptakom dolotu. Uzupełniono także korę” – powiedział.
Podczas prac w sztucznym gnieździe zamontowano także fotopułapkę, która pozwoli nie tylko podglądać ptaki, ale i będzie przydatna ornitologom do prac naukowych.
Po zakończonych pracach leśnictwo Olejnica czeka teraz na pierwszych lokatorów w gnieździe. Maćkowiak tłumaczył, że mimo prac i wielkich nadziei do tej pory w tym mieszkaniu nie doczekano jeszcze happy endu.
„U rybołowów za taką organizację gniazda odpowiada samiec. To on przelatując wybiera sobie miejsce na gniazdowanie i tam czeka na swoją wybrankę. Bardzo liczymy, że doczekamy w Olejnicy w końcu pary rybołowów i młodych” – przyznał.
„Bywały już na terenie naszej dyrekcji takie historie, że na platformę rybołów przyleciał samiec, pojawiła się też samica i już liczyliśmy, że będą z tego lęgi, będzie można się cieszyć z kolejnej pary, która się na naszym terenie osiedliła – ale w tym przypadku nie było szczęśliwego zakończenia. Samiec rybołowa przez dwa miesiące dokarmiał samicę, dbał o nią - a ona później stwierdziła, że leci do Szwecji, co wiemy jej z obrączki. Poleciała tam, znalazła innego partnera, a nasz rybołów został tu sam. Teraz, po remoncie gniazda, mamy nadzieję na happy end” – powiedział.
Rybołowy objęte są w Polsce ścisłą ochroną gatunkową; osiągają masę do dwóch kg przy rozpiętości skrzydeł dochodzącej do 170 cm. Budują gniazda w sąsiedztwie jezior i innych zbiorników wodnych na najwyższych drzewach górujących nad otoczeniem. Rybołowy polują na niezbyt duże (0,30 do 1 kg) ryby, które są ich głównym źródłem pożywienia. Polskie rybołowy gniazdują głównie w północno-zachodniej części kraju oraz na Mazurach. (PAP)
ajw/ agz/
