Protesty PZKaj i PKOl bezskuteczne przed ICF. Przepisy są bezwzględne
Podczas weekendowego zebrania w Londynie władze światowej federacji uznały wnioski PZKaj i PKOl za bezzasadne. Zdaniem prawników Międzynarodowej Federacji Kajakowej, związki Australii i Nowej Zelandii miały prawo delegować zawodników innych grup sprinterskich do kwalifikacji kanadyjkarzy, nawet jeśli liczą sobie oni grubo powyżej 60 lat i w trakcie biegu nie płyną w pozycji klęczącej, charakterystycznej dla kanadyjkarzy.
Przeprowadziliśmy szczegółowe dochodzenie i obszernie omawialiśmy tę kwestię podczas naszego ostatniego posiedzenia zarządu. Po dokładnej analizie stwierdziliśmy, że proces kwalifikacji, jak również wyścigi były prowadzone zgodnie z zasadami i przepisami określonymi przez Międzynarodową Federację Kajakową, w związku z czym nie zostaną podjęte żadne dalsze działania w tej sprawie – przedstawia Thomas Konietzko, prezydent ICF, w liście skierowanym do władz PZKaj.
Szefostwo polskiej federacji nie ukrywają natomiast rozczarowania brakiem możliwości przeciwdziałania praktykom zastosowanych przez Nowozelandczyków.
W kuluarowych rozmowach nawet najwyżej postawieni oficjele podkreślali, że federacje Australii i Nowej Zelandii po prostu śmieją nam się w twarz w zaistniałej sytuacji, ale przepisy są w tym przypadku bezwzględne. Oficjalna odpowiedź, którzy otrzymaliśmy w poniedziałek, 15 kwietnia, jest ostateczna, nie przysługuje od niej tryb odwoławczy – przedstawia Jolanta Rzepka, sekretarz generalna Polskiego Związku Kajakowego, która była obecna na zebraniu ICF w stolicy Wielkiej Brytanii.
Jak zapewnia z kolei Grzegorz Kotowicz, prezes PZKaj, w przyszłości niedopuszczalne ma się stać nadużywanie obowiązujących regulacji ICF w zakresie kwalifikacji na największe imprezy.
Prawdopodobnie w kontynentalnych eliminacjach zwiększy się minimalna liczba komitetów olimpijskich, zaś w regulacjach Międzynarodowej Federacji Kajakowej ma pojawić się zapis o wymogu pozycji klęczącej w konkurencji kanadyjkarzy, żeby nie dochodziło do powtórek z Sydney – przedstawia Kotowicz.
Najmniej zmartwieni rozwojem wydarzeń w Londynie byli teoretycznie najbardziej zainteresowani, czyli polscy kanadyjkarze wspierani przez PGE Polską Grupę Energetyczną S.A. W przypadku uznania przez ICF kontynentalnych kwalifikacji C2 500 metrów mężczyzn w strefie Australii i Oceanii za nieważne, niewykorzystane miejsce w igrzyska w Paryżu przysługiwałoby pierwszej ekipie niezakwalifikowanej z ubiegłorocznych mistrzostw świata w Duisburgu, czyli właśnie reprezentacji Polski, która w Niemczech zajęła dziewiątą lokatę. Partnerami Polskiego Związku Kajakowego są Lotto i Suzuki Motor Poland.
Dwa dni przed startem krajowych regat konsultacyjnych (25-28 kwietnia) zostaną rozegrane eliminacje do kadry narodowej w konkurencji C2 500 metrów, które wyłonią osadę z prawem występu w kontynentalnej kwalifikacji olimpijskiej w Szeged (8-9 maja).Ten temat pojawiał się w rozmowach między zawodnikami, ale przesadnie nie zaprzątaliśmy sobie tym głów. Od sierpnia wiemy, co nas czeka, dlatego w pełni koncentrujemy się na robocie do wykonania. Wszystko jest w naszych rękach – zaznacza Marek Ploch, trener reprezentacji Polski kanadyjkarzy i kanadyjkarek, który wraz z podopiecznymi przebywa obecnie na zgrupowaniu w Wałczu.